Parowozem przez świat? Chętnie, poproszę
[…]
– Jak byłem mały, to chciałem zostać maszynistą! A Ty?
– Księżniczką.
– Woziłbym Cię ekskluzywnym wagonem.
– Serio?
– Tak.
– Ooooo! Dzięki! To miłe. Tylko dla mnie?
– Tylko dla Ciebie.
– Dlaczego nie mamy jeszcze swojego pociągu?
– W sumie to nie wiem, ale można jakiś zaadoptować.
– Żartujesz?!
– Naprawdę, to jak go nazwiemy?
– Burek.
– Jak psa?
– Jaka adopcja, takie imię.
[…]
Fakt – możecie zaadoptować pociąg, wówczas będziecie mieć swoją własną strzałę i nikt Wam nie podskoczy na dzielni.
Drugi fakt – będziecie szczęśliwi.
Gdzie? Tylko Jaworzyna Śląska!
Ahoj przygodo! Wyruszamy do Jaworzyny
Cóż to była za wyprawa, muszę przyznać, że są takie chwile, które pamięta się na bardzo długo. Pasja M. pokierowała Nas w dobrą stronę i tak oto w niedzielę rano byliśmy już na nogach, czekając na pociąg zmierzający do Karpacza. Witaj przygodo! Oddalona zaledwie 30-40 min jazdy pociągiem od Wrocławia ta skromna i pełna uroku miejscowość kryje w sobie jedno z najpiękniejszych muzeów w Polsce. Mowa oczywiście o Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku. Pomyślicie: „Phi! Parowozy! Przecież to nie dla nas, komu to potrzebne?” – nic bardziej mylnego, jakby to powiedział Radek Kotarski. Bawiłam się genialnie i po ponad dwóch godzinach spędzonych w muzeum nie miałam dość. Możecie oczywiście wybrać się do muzeum w inny dzień, ale uważam, że weekend to fantastyczna okazja na podróże w czasie. Poza tym będąc w muzeum poznacie Krysię, czyli najpiękniejszego i najcudowniejszego psiaka, jakiego w życiu widziałam. Znacie książkę „O psie, który jeździł koleją”? W Jaworzynie to dzieje się naprawdę, Krystyna nie dosyć, że jeździ koleją, to jest nieodzownym członkiem całej załogi. Kryśka po prostu rządzi!
Przyznam, że muzeum wzięło na swoje barki poważną misję do zrealizowania, otóż głównym celem MPiK jest ochrona dziedzictwa kultury technicznej na terenie Śląska, działalność naukowa i dydaktyczna. Nie powiem – ambitnie. Czy im się to udaje? Jak najbardziej. Co ciekawe od tego roku muzeum jest częścią Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska. Oznacza to, że nie jest finansowana z budżetu państwa. Jak oni to robią? Sprawdźcie sami.
Muzeum prowadzi także szeroką działalność prospołeczną, organizuje liczne wydarzenia kulturalne oraz promuje idee ochrony zabytków techniki.
Poza tym, że robią coś naprawdę ważnego i cennego w swoim zespole mają genialnych przewodników. To cudowne móc słuchać prawdziwych pasjonatów opowiadających o historii kolei, którzy poświęcają swój czas rodzinny, czas wolny, po to, aby spotkać się z grupą turystów. Pan przewodnik, z którym mieliśmy przyjemność zwiedzać to magiczne miejsce, nie tylko jest szalonym wujkiem, który pozwala bawić się siostrzeńcom wśród zabytkowych pociągów, ale na co dzień jest handlowcem, tak po prostu. Handlowcem bez samochodu, jednak z pakietem bez limitu na podróże pociągiem, w końcu to prawdziwa pasja. Takich i innych przewodników znajdziecie w Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa.
Spakuj plecak, weź aparat, załóż wygodne buty i ruszaj
Co można robić w Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie?
Proszę bardzo:
- Zwiedzanie z przewodnikiem stałej ekspozycji zabytkowego taboru kolejowego (wybranych jednostek) oraz tzw. wystaw dodatkowych — polecam bardzo serdecznie, cena biletu normalnego – 17 zł, przy czym cały dzień możecie spędzić w muzeum. Sale do odwiedzenia: Kolejowa, Zabytkowa Drukarnia, Sala Radiowa, Sala Zabawkarstwa Samochodowego, Sala Gospodarstwa Domowego, Sala Rowerowa oraz Sala Motocyklowa.
- Przejazd Trasą Parowozową – mega frajda, szczególnie jak jedzie z nami Krysia. Cena to 10 zł od osoby, oczywiście młodzież obejmuje inna stawka, są też bilety rodzinne. Przejazd trasą Parowozową zawiera takie obiekty jak: Olejarnia, Piaskownia, Zapadnia, Dźwig węglowy i Dźwig ramowy.
- Weekendowy Pociąg Muzealny ze zwiedzaniem Młyna Hilberta w Dzierżoniowie – pociąg jest naprawdę zjawiskowy, jednak cena biletu od osoby w jedną stronę to 30zł. Młyn Hilberta możecie zwiedzić osobiście, spędzając czas w Dzierżoniowie na wakacjach. Tak, tak, tak! Jedźcie do Dzierżoniowa na wakacje, to świetny pomysł.
- Może nocleg w Wagonach Sypialnych w stylowych wagonach z lat 70’? Proszę bardzo!
- Może chcecie wynająć jakiś zabytkowy pociąg np. do nakręcenia filmu? Także nie ma problemu.
- Dostępne jest dla Was również Kolejkowe Bistro wraz z wyposażeniem, to wszystko żyje i jest naprawdę. Przepraszam Panią kucharkę, że w to wątpiłam. Sztuczna szarlotka? Tylko ja coś takiego potrafię wymyślić.
- Jeśli to mało to zawsze możecie zafundować sobie sesję fotograficzną, zorganizować imprezę w muzeum z noclegiem lub wybrać się na kolejkowego Sylwestra. Pamiętajcie o jednym – zabytkowy nocleg to i zabytkowa toaleta, żeby nie było, iż nie ostrzegałam.
- Pamiątki, pamiątki, wiadomo – śmieciarz is in here! Nie obyło się bez torby, trudno takie życie. Przyznacie, że jest oryginalna prawda?
- Co do adopcji to niestety Krysi się już adoptować nie da, ale może jakiś stylowy parowóz?
- Oczywiście nie zwiedzacie pociągów tylko z zewnątrz, ale przede wszystkim sprawdzacie na własne oczy, jak te piękne parowozy wyglądają w środku. To jest dopiero genialna sprawa 🙂 Eksponaty, do których możecie wejść, są oczywiście specjalnie oznaczone.
Jeszcze więcej techniki i się człowiek nie zgubi
W Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa możecie zobaczyć wiele wartościowych eksponatów, m.in. Lokomotywę TKt48-18, zestaw komputerowy ODRA 1305, który wiernie przez ponad 30 lat pracował w HUTMEN-ie wrocławskim, kolekcję motocykli Harley – Davidson i Indian z lat 1924 – 1984 (wszystkie sprawne techniczne), kultowe radioodbiorniki DIORA, radia „Aga” czy gramofony „Bambino”. Niezła gratka będzie także dla fanów polskiej motoryzacji – Sokół 600 i 1000, angielski AJS z lat 20 XX wieku, polskie jednoślady – JUNAK oraz motorower ŻAK. Sala Zabawkarstwa Samochodowego skusiła nie tylko dzieciaki, ale pozwoliła uruchomić wyobraźnię rodziców i dziadków, otóż prezentowane zabawki wykonane są z kilku rodzajów surowców – drewna, blachy, papieru, wyposażone w różne napędy np. sterowane przewodem, radiem czy napędem rakietowym. Wow!
Moją szczególną uwagę zwróciła Zabytkowa Drukarnia – w tej sali zostało zachowane oryginalne wyposażenie warsztatu drukarskiego i piękne szafy zecerskie, w których schowane są czcionki drukarskie. Polecam Wam zajrzeć do Sali Kolejowej, to w niej ukryte są tabliczki producentów taborów kolejowych czy czapki kolejarzy z całego świata. Wisienką na torcie jest Sala Gospodarstwa Domowego i makieta kolejowa z lat 80 XX wieku. Do Sali Gospodarstwa wejdźcie szczególnie z mamą czy babcią, wiedzy najlepiej szukać u źródła 🙂 Na miejscu czekają na Was m.in. urządzenia do prania, maszyny do szycia, lodówki i żelazka z „duszą”. Więcej? To już tylko na miejscu w Jaworzynie!
Wsiadać! Odjazd!
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do wyprawy na Dolny Śląsk i znajdziecie czas, aby odwiedzić Krysię. Ona tam na Was czeka i chętnie oprowadzi po obejściu. Pamiętajcie, że ludzie, którzy tam pracują, są dla Was – nie bójcie się pytać i rozmawiać, jednak szanujcie fakt, iż to prawdziwi pasjonaci. Poświęcili prawie całe życie dla kolei. Chcecie legend, wielkich osobistości, prawdy? Szukajcie jej wśród zwykłych, pięknych ludzi, a nie w gazetach.
Czy warto? Zawsze warto!
Jeśli zdecydujecie się na wycieczkę, koniecznie dajcie znać jak było. Kilka zdjęć na zachętę, dla tych, którzy wakacje mają jeszcze przed sobą i zastanawiają się nad spokojnym odpoczynkiem z dala od innych turystów. Dolny Śląsk kusi i warto to sprawdzić 🙂
Odsyłam Was także do strony internetowej Muzeum – tam znajdziecie wszystkie szczegółowe informacje o trasach, przejazdach i Wakacyjnego Pociągu Muzealnego.
Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku
ul. Towarowa 4
58-140 Jaworzyna Śląska
Do zobaczenia!
#kulturadowynajecia
2 thoughts on “Nie mam psa, mam pociąg, nazwę go Burek”