Nareszcie! Nareszcie! Bardzo się cieszę, że mogę wreszcie opublikować Wam mój pierwszy, autorski artykuł napisany dla Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu 🙂
To jest to cudowne spotkanie z historią twarzą w twarz, o którym tak często Wam wspominam. Odwiedziny we Wrocławiu bez wizyty na Grabiszyńskiej się po prostu nie liczą, tym bardziej dla prawdziwego poszukiwacza kultury żywej. Gdy przyjechałam do Wrocławia ponad 7 lat temu, Centrum było dla mnie nieocenioną bazą wiedzy i doświadczeń. To dzięki niemu mogłam lepiej poznać historię regionu, ludzi i otoczenie, w którym się znalazłam. Dzięki tej przygodzie, która trwa do dzisiaj, Centrum stało się moim domem i zawsze chętnie wracam tam sama — odświeżyć pamięć, ale przede wszystkim zabieram tam moich wszystkich gości. Bez tego ani rusz!
Kiedy Centrum napisało do mnie jakiś czas temu z pytaniem, „Czy zechciałabym napisać o nich artykuł?” długo się nie zastanawiam, bo to jak spełnienie marzeń.
Dziś mogę się oficjalnie pochwalić szczerym, fajnym i prawdziwym artykułem o tym miejscu. Nigdy nie podjęłabym się czegoś do czego nie jestem przekonana lub czego nie czuję, z czystym sumieniem polecam Wam zatem tę krótką lekturę na niedzielne popołudnie i zapraszam do wizyty w Centrum.
Biuletyn do nabycia w Centrum Historii Zajezdnia i w Barbarze. (oczywiście za darmo).
Miłej lektury Kochani!
Kilka moich autorskich zdjęć z sesji do artykułu – Centrum Historii Zajezdnia
Oczywiście nie mogło obejść się bez kilku ujęć, które chcę Wam osobno zaprezentować. W artykule o Zajezdni poza tekstem jestem także autorką zdjęć, z czego cieszę się podwójnie. Nie wszystkie zrobione przeze mnie zdjęcia miały okazję znaleźć się w artykule z racji na pewne ograniczenia, ale ten czas to dobry moment na zaprezentowanie kilku fotografii, które oddadzą jeszcze mocniej charakter tego miejsca i mam nadzieję, że zachęcą Was do wizyty 🙂
Jeśli macie niedosyt opowieści o Zajezdni, zajrzyjcie koniecznie tutaj: https://kulturalna-ola.pl/2017/04/uwaga-uwaga-frania-nad-wami/
i tutaj: „Wrastanie. Ziemie Zachodnie i Północne. Początek” – https://kulturalna-ola.pl/2018/01/droga-kultura-vs-tania-kultura-co-wybrac/
Jeśli masz ochotę na więcej kultury szukaj mnie na Facebooku i Instagramie!
Dziękuję, że przeczytałeś ten artykuł i poświęciłeś swój czas!
1 thought on “Okiem blogera, czyli pierwsza publikacja Kulturalnej Oli”