Od jutra, czyli od 28.01 na terenie województwa dolnośląskiego rozpoczynają się ferie szkolne. Zazdroszczę wszystkim dzieciakom i młodzieży szkół średnich, którzy mogą skorzystać z dwóch wolnych tygodni. Ten etap wypoczywania już dawno za mną, szkołę średnią skończyłam 8 lat temu!!! Wiem, że to plasuje mnie już niestety w kategorii wiekowej „nie jest co prawda młoda, ale jeszcze nie taka stara”, jednak mogę Wam pomóc zaplanować cudowne 2 tygodnie w stolicy Dolnego Śląska, we Wrocławiu. Mieszkam w tym mieście dokładnie od 8 lat i chętnie pokażę Wam wyjątkowe miejsca. Pamiętajcie, że ferie w mieście, a szczególnie w takim jak Wrocław to nie NUDA!
Ten artykuł jest przeznaczony zarówno dla mieszkańców Wrocławia oraz dla przyjezdnych gości jak i wszystkich, którzy będą w najbliższym czasie wypoczywać we Wrocławiu. Wszystkie wymienione miejsca są doskonałe dla dzieci w wieku szkolnym, dla młodzieży szkół średnich, ale również dla opiekunów i rodziców. Nie stosuję żadnego podziału wiekowego.
Mam nadzieję, że spodobają się Wam moje propozycje i odwiedzicie kilka z wymienionych tutaj miejsc! Miłego odkrywania!
Więcej kulturalnych miejsc znajdziecie na mojej KULTURALNEJ MAPIE, śmiało wędrujcie z nią przez Wrocław 🙂
1. Instytucje kultury
Pawilon Czterech Kopuł we Wrocławiu: jedno z ważniejszych miejsc kultury na mapie Wrocławia, jeśli kochacie sztukę współczesną i nieobce jest Wam odkrywanie nowych, nieznanych wód to koniecznie musicie odwiedzić to miejsce. Poza wystawą stałą możecie zobaczyć unikatową wystawę czasową Grupa Krakowska 1932 -1937.
Obyście pokochali to miejsce tak bardzo, jak ja, okolica Pawilonu jest równie warta uwagi, to przede wszystkim wyjątkowa i imponująca Hala Stulecia, klimatyczna Pergola oraz CETA.
Po spotkaniu ze sztuką na pewno najdzie Was ochota na spacer i zrobienie kilka dobrych zdjęć, gdzie jak właśnie nie na Pergoli?
Więcej informacji na temat Pawilonu znajdziecie tutaj: https://kulturalna-ola.pl/2017/01/zlap-ich-wszystkich/
Muzeum Narodowe we Wrocławiu: zajrzyjcie do niego, chociażby dla tej jednej uroczej wystawy: https://kulturalna-ola.pl/2018/07/cudo-tworcy-cudnie-cuduja/, która znajduje się na 3 piętrze gmachu.
Ocena Kulturalnej Oli to solidne 8/10. Tej wystawie poświęciłam pół dnia moich urodzin, wygrała w cuglach z innymi ekspozycjami, to chyba największa rekomendacja!
Muzeum Architektury, które znajduje się niedaleko Muzeum Narodowego, tuż przy Panoramie Racławickiej. Jeśli lubicie praktyczną kulturę i nie jest obojętna Wam historia architektury, to istnieje ryzyko, że spędzicie tutaj cały dzień ferii 🙂 Przyciągną Was przede wszystkim krużganki, widok na ogród i najnowsza wystawa pt. Trzy początki. 1918/1945/1989.
Chętnych, którzy chcieliby poczytać więcej na temat muzeum odsyłam do stosownego artykułu: https://kulturalna-ola.pl/2018/01/architektura-w-klasztorze-ze-co/.
Centrum Historii Zajezdnia, o którym powstał nawet osobny artykuł Kulturalnej Oli! To ta instytucja kultury, która zajmuje w moim sercu wyjątkowe miejsce – ponad podziałami, ponad trendami i ponad innymi obiektami jeśli chodzi o nowoczesność i „odczuwanie kultury”.
CHZ to Wasz must have, jeśli chodzi o kulturalne instytucje na mapie Wrocławia w trakcie tych ferii. W Centrum możecie pojawić się całą rodziną, z przyjaciółmi, z młodszym rodzeństwem lub sami – macie totalną dowolność i robicie wszystko na własnych warunkach. Zachęcam Was gorąco i polecam poświęcić jeden dzień ferii na tę kulturalną wyprawę: https://kulturalna-ola.pl/2018/12/okiem-blogera-czyli-pierwsza-publikacja-kulturalnej-oli/
Nie pożałujecie!
2. Kulturalne zwiedzanie – spacery
Nadodrze to kosmiczna okolica, nie tylko kusi milionem klimatycznych knajpek, oryginalnych warsztatów rzemieślniczych, unikatową architekturą, ale przede wszystkim ma swój niepowtarzalny charakter. Nie potrafię opisać Wam Nadodrza w jednym zdaniu, to przestrzeń dla poszukiwacza sztuki, dla miłośnika kultury, dla rodziny wielodzietnej oraz dla młodego artysty. Jednym słowem – dla każdego. Nadodrze to mieszanina wielu kultur zaklęta w przedwojennym architektonicznym mieście Wrocławiu. Jeśli tylko macie ochotę na spotkanie z dawnym i współczesnym miastem to tylko tutaj: https://kulturalna-ola.pl/2017/06/madonna-wroclawia-to-chyba-ja/
Trójkąt wrocławski, na którym znajdziecie oryginalne zakłady rzemieślnicze pochodzące z końca XIX wieku m.in. pozostałości fabryk, przedsiębiorstw, a także oryginalną przedwojenną aptekę z wyposażeniem.
Wielopiętrowe kamienice czynszowe i obiekty postindustrialne oraz przekrój stylów architektonicznych takich jak: klasycyzm, secesja i eklektyzm łączących się ze sobą w jedną całość to stempel Trójkąta. Dodatkową atrakcją będzie dla Was na pewno ulica Miernicza, na której kręci się wszystkie wojenne filmy oraz seriale oraz znajdujące się ul. Traugutta Muzeum Etnograficzne. Więcej o Trójkącie znajdziecie w moim artykule: https://kulturalna-ola.pl/2017/08/trojkat-wroclawski-czyli-pisac-rapsow/
Pozostała część Wrocławia też jest do wzięcia, byleby tylko mieć ochotę na spacery! 🙂 Niezależnie od pory dnia i nocy, w każdym świetle nasze miasto wygląda wyjątkowo i magicznie: https://kulturalna-ola.pl/2017/04/niebanalny-ale-kulturalny-wroclaw-2/
3. Klimatyczne knajpki
Pomiędzy na Dubois 2 to jedna z moich ulubionych knajpek/restauracji/bistro na Nadodrzu. Napijecie się w niej pysznego kakao, aromatycznego wina, zjecie lekką szakszukę i zaspokoicie głód bułą z krewetkami. W środku czeka na Was niebanalny wystrój, mnóstwo obrazów regionalnych artystów i urocza obsługa. Czego chcieć więcej? Smacznego!
Paloma Coffee na Placu Solnym 8-9 – zaręcza Wam dobrą atmosferę i pyszną kawę (szczególnie jeśli robi ją moja koleżanka Malwina 🙂 ), a także nowoczesny wystrój. To jedna z tych kawiarni, do której warto zajrzeć po całym ciężkim dniu obcowania z kulturą. Spodoba Wam się ten klimat, tym bardziej, że w Palomie palą kawę na miejscu, przyciągnie Was tam je zapach i aromat. Jestem pewna, że nie będzie to Wasza ostatnia wizyta.
Bez Lukru na Igielnej 14 to raj dla miłośników zdrowego jedzenia. Ta manufaktura słodkości oferuje ogromny przekrój słodyczy wegańskich, bez cukru oraz glutenu. Zimową aurą będziecie mogli rozkoszować się mieszanką autorskich herbat i prawdziwą gorącą czekoladą. Bez Lukru oferuje także dania główne i śniadania. Wchodząc tam, czuję się jak w zupełnie innej krainie, miejska dżungla to chyba najtrafniejsze określenie. Zaglądajcie do Bez Lukru i bawcie się pysznie!
Cafe rozrusznik pobudzi do pracy wasze serca i pozwoli stanąć na nogi po długim spacerze na Nadodrzu. Szukajcie go na Cybulskiego 15 – lokal przyjazny dzieciom i rowerzystom, szczególnie tych ostatnich widuję tam najczęściej. W Rozruszniku napijecie się dobrej kawy, zjecie pyszne ciasto, kupicie chleb oraz roślinki! To stamtąd przytargałam do domu mojego Lucjana w niebieskiej doniczce, który od ponad pół roku rozrasta się na półce nie pozwalając wkroczyć na nią innemu osobnikowi.
Zapraszam Was do Rozrusznika z czystym sumieniem!
Uff… Pierwszy tydzień ferii macie z głowy korzystając z tego poradnika.
Jeśli jesteście zainteresowani co przygotowałam dla Was na drugi tydzień wypoczynku zajrzyjcie na bloga w niedzielę tj. 3.02, a rozkład jazdy na kolejne 7 dni będzie czekał. Powodzenia i dobrej zabawy!
Jeśli masz ochotę na więcej kultury szukaj mnie na Facebooku i Instagramie!
Dziękuję, że przeczytałeś ten artykuł i poświęciłeś swój czas!